Święta to czas, który przywodzi na myśl rodzinną atmosferę, jest to okres który spędzamy w gronie najbliższych mogąc wreszcie zregenerować się po całym roku wyzwań i to nie tylko tych związanych z bieganiem. Biorąc pod uwagę, że mówimy tutaj o praktycznie dwóch tygodniach wolnego gdy nie trzeba się rano zrywać do pracy i można wreszcie porządnie się wyspać to jest właśnie to czego wielu z nas potrzeba.
Nie da się ukryć, że regeneracja jest niezwykle ważna dla biegacza a okres świąteczny jest doskonałą okazją do tego aby o wreszcie o tą regenerację porządnie zadbać. W końcu nie ma się co oszukiwać i trzeba sobie szczerze przyznać, że w ciągu roku z regenerowaniem się i choćby porządnym wysypianiem bywa naprawdę różnie. Jednak żeby nie było zbyt kolorowo patrząc z perspektywy biegacza święta mają też swoją ciemną stronę mowa tutaj przede wszystkim i stołach wręcz uginających się od jedzenia. Przez cały rok sumiennie trzymamy się swojego planu żywieniowego aż tu nagle przyjeżdżamy do rodziny a tu tyle pyszności leży na stole, że nawet nie wiadomo na co zwrócić uwagę najpierw. Jak tu się można skutecznie powstrzymać żeby czegoś nie podjeść?
Dieta biegacza a święta
Przede wszystkim musimy pamiętać, że fakt spróbowania jakiegoś smakołyku to jeszcze nic złego. To o czym należy pamiętać to aby nie objadać się w święta nadmiernie, oby się nie okazało, że jak już raz spróbujemy czegoś i sobie zbytnio odpuścimy to stwierdzimy, że nasz plan legł w gruzach a więc co za różnica ile zjemy. Nie powinniśmy patrzeć na konkretne potrawy z perspektywy tego czy są złe czy dobre ale zwrócić naszą uwagę na bilans kaloryczny. Dlatego jeśli nie możemy się zdecydować co zjeść bo kusi nas niemal wszystko to spróbujmy po trochu różnych potraw biorąc jednak małe ich porcje. Naszym towarzyszem do jedzenia niech nie będą zaś słodzone napoje. W końcu skoro i tak musimy uważać na nasz bilans kaloryczny to nie komplikujmy sobie dodatkowo zadania dostarczając zbędnych kalorii poprzez picie.
Skoro już o piciu mowa to nie można pominąć kwestii alkoholu bowiem i on może pojawić się na stole. Tutaj trzeba uważać szczególnie bowiem właśnie za sprawą alkoholu nasz bilans kaloryczny może być naprawdę odległy od tego co sobie zaplanowaliśmy. Szczególnie trzeba uważać na wódkę bowiem nawet niepozorna porcja może nam dostarczyć naprawdę sporo kalorii. Podobnie jest zresztą z piwem, które dodatkowo może pobudzić nasz apetyt skłaniając nas do tego aby sobie jeszcze coś przegryźć. Jeśli już naprawdę musimy sięgać po alkohol to niech to przynajmniej będzie wino, które jest przede wszystkim mniej kaloryczne niż choćby wódka. Mówiąc o alkoholu trzeba jednak wspomnieć nie tylko o tym jakim zagrożeniem jest dla naszego bilansu kalorycznego w sposób bezpośredni ale również jak wpływa na niego pośrednio.
Na nasz bilans kaloryczny musimy patrzeć dwojako bowiem z jednej strony składa się na niego ilość przyswojonych kalorii pochodzących z jedzenia czy z picia. Jednak z drugiej strony mamy spalanie kalorii wynikające choćby z naszej aktywności fizycznej. Jeśli więc nawet zjemy nieco więcej niż powinniśmy to nadwyżkę kaloryczną zawsze jeszcze można równoważyć przez odpowiedni trening. Jednak z tego treningu może nie za wiele wyjść jeśli nie będziemy pamiętali o tym aby uważać z sięganiem po alkohol. Zbyt dużo wypitego alkoholu przekłada się w naturalny sposób na nasze samopoczucie a trening na kacu to zdecydowanie nie jest nic dobrego. Dlatego właśnie powiedziałem, że alkohol na nasz bilans kaloryczny wpływ zarówno bezpośrednio jak i pośrednio. Spożywanie alkoholu w oczywisty sposób dostarcza nam dodatkowych, zbędnych kalorii a do tego utrudnia ich spalanie poprzez trening oddziałując negatywnie na nasze samopoczucie.
Święta to czas na długie bieganie
Jednak te stoły pełne jedzenia i pokusa z nimi związana to jedno a drugie to możliwości jakie dają nam święta aby jednak o tą swoją formę właściwie dbać. W końcu nie możemy patrzeć na ten czas tylko przez pryzmat jedzenia. Przede wszystkim jest to jeden z najdłuższych w roku okresów urlopowych gdy mogąc odpocząć od pracy mamy wreszcie więcej czasu dla siebie. Warto więc odpowiednio ten dodatkowy czas sobie zaplanować w taki sposób aby uwzględnić regularne treningi.
Niby mamy zimę i taka pora roku sama w sobie mogłaby wiele osób zniechęcić do aktywności na zewnątrz. Jednak wystarczy zerknąć za okno aby zobaczyć jak obecnie potrafi wyglądać nasza zima, kilka czy nawet kilkanaście stopni i pięknie świecące słońce nie jest już w grudniu niczym dziwnym. Skoro więc mamy więcej czasu a pogoda też nie stanowi większego problemu i wręcz zachęca do wyjścia z domu to szkoda byłoby tego nie wykorzystać.
Jak biegać w święta?
Pojawia się jednak pytanie jak trenować w święta wykorzystując optymalnie tą większą ilość czasu. Ten czas właśnie warto wykorzystać na dłuższe niż zwykle wybiegania. Jeśli zwyczajowo stawiamy na przykład na godzinne treningi to tym razem pobiegajmy 2 godziny. Nie forsujmy się przy tym szczególnie, biegajmy na niskiej intensywności nie skupiając się aż tak bardzo na tempie.
Zima i tak nie jest porą na treningi typowo szybkościowe więc zainwestujmy nasz czas w budowanie formy na wiosnę a przy okazji trzymanie w ryzach naszego bilansu kalorycznego. Długie wybiegania pozwalające nam spalić powyżej tysiąca kcal w ramach jednej sesji treningowej z pewnością będą pomocne w dbaniu o formę w okresie pełnym tylu pokus żywieniowych. Przede wszystkim jednak pamiętajmy, że takie długie wybiegania w okresie świątecznym powinny być dla nas dobrą zabawą. Skoro nie musimy sobie narzucać konkretnego tempa to skupmy się przede wszystkim na tym aby cieszyć się biegiem.
Bieganie w okresie świąt ma nam przede wszystkim pomóc w dbaniu o formę równoważąc ewentualną nadwyżkę kaloryczną o którą jak doskonale wiemy nie jest trudno w tym czasie.
Aktywność w święta to nie tylko bieganie
Bieganie to oczywiście nie jedyna aktywność fizyczna, na którą możemy się zdecydować w czasie świąt. Końcówka grudnia to z jednej strony czas wielu pokus będących źródłem dodatkowych kalorii jednak to również czas dodatkowych okazji do tego aby te kalorie spalać.
Znajdź czas na spacery
O najbardziej oczywistej kwestii a więc większej ilości czasu na bieganie i treningi już wspomniałem. Jednak dobrą okazją do poruszania się może też być spacer z bliskimi, których przecież zazwyczaj w okresie świątecznym odwiedzamy. Po wspólnym posiłku warto wybrać się na dłuższy spacer, który przy dobrej pogodzie może nam pozwolić na pokonanie nawet kilku kilometrów. Szukając okazji do wyjścia można się wybrać choćby na jarmark świąteczny, który jest tradycją w wielu miastach.
Święta zasadniczo są dobrą okazją do tego aby przy dobrej pogodzie do przemieszczania się wykorzystywać głównie własne nogi. Skoro i tak coraz częściej nie mamy co liczyć na śnieg czy intensywny mróz to raczej bez problemu możemy w wielu wypadkach zrezygnować z samochodu czy komunikacji miejskiej. W końcu dla biegacza pokonywanie na piechotę nawet większych odległości nie powinno stanowić problemu a więc po mieście tym bardziej bez trudu da radę szybko się przemieszczać z jednego punktu do drugiego.
Jeśli więc na przykład w czasie świąt wybieramy się do kina to wyjdźmy odpowiednio wcześniej i zdecydujmy się na dotarcie do niego spacerem. Taki spacer może być okazją nie tylko do spalania zbędnych kalorii ale również do tego aby przesłuchać swoją ulubioną playlistę albo posłuchać jakiegoś audiobooka.
Świąteczne zakupy to też aktywność
Nie da się ukryć, że moment gdy zasiada się już uroczyście do świątecznego stołu poprzedza wiele przygotowań. Samo przygotowywanie tych wszystkich potraw, które potem mogą nas kusić to już spore wyzwanie. Jeśli przygotowanie tych wszystkich pyszności ma być możliwe konieczne są zakupy aby zdobyć wszystko co potrzebne aby zabrać się za gotowanie i pieczenie. Takie zakupy to nie jest szybki wypad do sklepu po kilka produktów tylko wyprawa, której czas niekiedy należy mierzyć w godzinach a nie minutach.
Jednak takie łażenie po sklepie choć w oczywisty sposób nużące to jednak też jest dodatkową formą aktywności. Podejdźmy zatem do tematu zakupów podobnie jak do spaceru a więc z perspektywy możliwości spalenia dodatkowych kalorii. Jeśli dodatkowo ktoś lubi spore wyzwania i chce naprawdę uczynić ze świątecznych zakupów konkretny trening to zawsze może jeszcze spróbować zanieść potem te wszystkie siatki z zakupami samodzielnie do domu. Biorąc pod uwagę ilość rzeczy jakie zazwyczaj mamy do kupienia i fakt, że sklep niekoniecznie będzie blisko miejsca gdzie mieszkamy to taki spacer mógłby dać lepszy wycisk niż niejedna sesja na siłowni.
Nie możemy oczywiście zapominać o tym, że święta nie oznaczają zazwyczaj tylko jednych zakupów gdy kupujemy wszystko i na tym koniec. Zakup żywności to jedno a zakup prezentów to drugie a do tego dochodzą jeszcze dodatkowe wypady do sklepów gdy okazuje się, że jednak czegoś zapomnieliśmy. Jak widać już przy okazji samych zakupów okazji do tego aby pochodzić i to sporo jest naprawdę dużo i warto je wykorzystać aby spalać dodatkowe kalorie.
Sprzątanie jako aktywność dla biegacza
Przygotowania do świąt to również porządki i to często takie znacznie bardziej konkretne niż przy okazji zwyczajowego sprzątania w ciągu roku. To często właśnie przed świętami zaglądamy w różne zakamarki swoich mieszkań a niekiedy pierwszy raz od dawien dawna zaczynamy porządkować piwnicę, w której trzeba znaleźć miejsce na wiele rzeczy, których chcemy się pozbyć z mieszkania.
Odkurzanie, pranie, mycie okien i podłóg a często również i odsuwanie mebli aby naprawdę pozbyć się kurzu z zakamarków do których już dawno nie zaglądaliśmy to wszystko czeka nas przed świętami. Sprzątanie najczęściej postrzegane jest jako przykry obowiązek jednak spróbujmy spojrzeć na to nie jako obowiązek ale raczej szansę. W końcu wszelkie czynności mające na celu zaprowadzenie porządku w naszych domach to dodatkowa aktywność fizyczna i kolejne spalone kalorie. Takie naprawdę intensywne porządki mogą nam pozwolić spalić tych kalorii naprawdę sporo.
Jak zatem biegacz ma przetrwać święta?
Jak zatem widać święta to czas wielu pokus ale również i okazji do tego aby skutecznie dbać o swoją formę. Najważniejsze to podejść do tego wyjątkowego czasu z perspektywy tego, że nie musimy sobie nic narzucać. My tylko możemy zadbać dobrze o swoją formę i to co poprzez regularne starty i treningi wypracowaliśmy w mijającym roku. Widać wyraźnie, że na wiele sposobów możemy o siebie zadbać w okresie świąt. Z jednej strony więcej czasu na nasze ukochane bieganie a z drugiej angażowanie się w świąteczne przygotowanie i pomaganie w ten sposób naszym bliskim przy jednoczesnym spalaniu kalorii.
Nikt oczywiście nie mówi, że mamy się trzymać z daleko od świątecznego stołu i nie wolno nam tykać żadnych smakołyków. Wszystko jest dla ludzi o ile podejdziemy do tego z umiarem i zrównoważymy odpowiednią dawką ruchu. Ten ruch tak jak już wspomniano przy okazji spacerów może być też świetną okazją do tego aby zadbać nie tylko o nasze ciało ale też umysł i zainteresować się audiobookami czy podcastami, które możemy przecież słuchać podczas biegania, spacerowania czy sprzątania.
Święta to czas aby zwolnić i podsumować sobie to co udało nam się osiągnąć w mijającym roku snując już jednocześnie plany na kolejny sezon. Zwłaszcza w tym okresie nie powinniśmy sobie nic narzucać a bieganie powinno być dla nas przede wszystkim źródłem przyjemności. Wszelkie plany treningowe to jedno jednak przez święta i tak nie wypracujemy nagle formy na kolejny rok. Na dochodzenie do właściwej dyspozycji przyjdzie jeszcze czas w kolejnych tygodniach. Teraz po prostu biegnijmy przed siebie ciesząc się tym co daje nam biegowa pasja i przede wszystkim czasem spędzonym wśród bliskich nam osób a więc naszych największych kibiców.